![]() Wszystkie teksty |
ŚwiadomośćNazywam się Paweł Jarodzki, mam 56 lat, w 1989 roku miałem 31.Przed 1989 rokiem robiłem to samo, co teraz - zajmowałem się działalnością artystyczną. Byłem na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. W 1981 roku współtworzyłem grupę LUXUS - to był nasz własny pomysł na życie: własne wystawy we własnych miejscach, własne filmy, koncerty, muzyka i literatura. Zamiast walczyć o wolność, postanowiliśmy z niej korzystać. I jakoś się udawało. Ta radosna działalność trwała dość długo i przetrwała 1989 rok; grupa wciąż istnieje i wystawia, ale ten pierwszy okres się skończył z tego powodu, że mamy dzieci i że się zestarzeliśmy. Rok 1989 był przełomowy, bo zmieniła się sytuacja sztuki w Polsce. Wcześniej była ona nośnikiem idei wolnościowych i cieszyła się dużym zainteresowaniem. Po 1989 roku nagle okazało się, że są normalne pieniądze na sztukę. Że jest tak jak za granicą, że będziemy wystawiać w "Zachęcie" i w innych instytucjach. Ten radosny okres chwilę trwał, ale niebawem okazało się, że z kultury nie da żyć, bo nie dla wszystkich jest ważna. Głęboki rynek sztuki w Polsce umarł. Wolność? To nie jest na pewno to, co spotykało mnie przez większość życia. Wolność to jest taka świadomość, że jestem dorosły i mogę robić, co chcę, wszystko ode mnie zależy i sam za to odpowiadam. Tylko sztuka cię nie oszuka. Tak, to jest ironiczne, bo nie wszyscy to wiedzą. |